Bedąc ten krótki czas w Afghanistanie, zdążyłam poznać sporo różnych kobiet. Każda z nich miała za sobą inną hitsorię, inne doświadczenia inne podejście do świata, zasad religii czy tradycji.
Poznałam kobiety, które są wyedukowane i takie, które nie potrafią czytać i pisać.
I pewnie od tego powinnam zacząć. Biorąc pod uwagę całą populację Afghańską, procent osób piśminnych to 27. Z czego na większości terenów tego kraju faworyzuje się chłopców – to oni idą do szkół, to oni są szansą dla rodziny. Ciągle jeszcze wiele rodzin jest nieszczęśliwych wraz z narodzinami córki. Tak jest na zdecydowanej większości terenów wiejskich. Jednak w miastach, gdzie sytuacja materialna ludzi jest o niebo lepsza, gdzie jest większy dostęp do edukacji i gdzie dostępne są środki masowego przekazu - kobiety i dziwczynki mogą żyć na wzgędnie normalnym poziomie.
Zgodnie z zasadami Islamu, kobiety winna zasłaniać swoje ciało – to już wiecie, powinna słuchać męże, dbać o rodzinę i jej się poświęcać. Z tym, że ile kobiet tyle przypadków.
Cześć Dytka!!! W radiowych wiadomościach o tobie mówili i dzięki temu tutaj trafiłam :) Jesteś najodważniejszą i najbardziej zwariowaną osobą jaką znam. Przeczytałam blog jednym tchem i jestem pod ogromnym wrażeniem :)
OdpowiedzUsuńBuziaki wielkie, powodzenia!!! Tęsknie
Tina